bialystok.repertuary.pl
Film

Bliżej

Closer
Reżyseria: Mike Nichols

Repertuar filmu "Bliżej" w Białymstoku

Brak repertuaru dla filmu "Bliżej" na dziś.
Wybierz inny dzień z kalendarza powyżej.

Plakat filmu Bliżej
Tytuł oryginalny: Closer
Czas trwania: 104 min.
Produkcja: USA , 2004
Premiera: 28 stycznia 2005
Dystrybutor filmu: UIP

Reżyseria: Mike Nichols
Obsada: Natalie Portman, Jude Law, Julia Roberts, Clive Owen

Opowieść o skomplikowanej miłości, relacjach międzyludzkich. Czwórka bohaterów dramatu to ludzie nie umiejący się spełnić w miłości, emocjonalni rozbitkowie, którzy szukają zapomnienia w powierzchownych związkach.

tekst : ARS


Średnia ocena: 5.0
rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0
Oceniono 2211 razy. | Oceń film

Wasze opinie

semiramis 28. marca 2005, 19:51

no love, no glory...
Mysle, ze ten fragment piosenki otwierajacej i zamykajacej film najbardziej oddaje jego klimat... dla mnie bardzo pesymistyczny; wychodzac ma sie wrazenie, ze ludzie nie sa zdolni do nawiazania zadnych glebszych relacji. Jezeli cos sie dla nich liczy, to tylko seks i to - tylko dla wlasnej przyjemnosci wlasciwie. Krotko mowiac- okazuje sie, ze ludzie sa skrajnymi egoistami, co wyklucza szczesliwe zycie z drugim czlowiekiem... Smutne.
I choc nie jestem wcale romantykiem, wierze, ze tak nie jest. Wierze, ze ludzie sa zdolni do przelamania swojego egoizmu. Ciagle uparcie wierze, ze potrafimy kochac, wychodzic naprzeciw drugiemu czlowiekowi. To wymaga pewnej ofiary, ale czy to nie jest istota milosci...?

boo 28. marca 2005, 16:12

Dobry
Nie jest to film mojego zycia, ale warto go zobaczyc. Fajnie zagrany, momentami refleksyjny, momentami smieszny, nudnawy tez momentami, ale do zniesienia. Dobra koncowka i SUPER PIOSENKA:)))

natos 19. marca 2005, 19:47

Piękny film.
Już sam początek był moim zdaniem poruszający. Film posiada niesamowity klimat i morał. Film zrobiony na podstawie sztuki, co można zauważyć. Każdy z czwórki bohaterów jest inny i jest to pokazane i podkreślone. Piękna piosenka (Damien Rice - The blower's daughter) Na początku i końcu filmu. Bardzo sie wzruszyłam. Nie potrafię do końca opisać Tego filmu słowami, ale powiem Wam, ze jest świetny i najlepszy z filmów jakie ostatnio oglądałam. Mądry, niesamowity, z dobrą obsadą, GENIALNY! Uwielbiam wszystkich z tej czwórki aktorów:). Ale Natalie Portman, to dopiero po obejrzeniu Tej projekcji - naprawdę polubiłam i przekonałam się, że jest bardzo utalentowaną aktorką ( heh, no w końcu moja imienniczka) P o l e c a m ! ! !

olga 16. marca 2005, 16:21

chyba jednak dalej....
film taki se. jedyną wartą uwagi jest rola natalie portman. doskonale zagrała osóbkę, która się kieruje dewizą: gdy kogoś kocha- zostaje z nim, gdy nie kocha- odchodzi. gratuluję

nawojka 15. marca 2005, 23:06

niejedna...
Podpisuję się pod whizza.Mam te same odczucia. Warto.

Justina 15. marca 2005, 0:25

daje do myślenia...
ciesze się, że go widziałam.

iw 14. marca 2005, 17:39

...
jak czytalam poprzednie recenzje to sie przerazilam niektorymi osobami... film moim zdaniem opowiada o zagubionych ludziach w ich milosci... jesli ktos zawsze spotyka tego wymarzonego partnera i wie ze to on to nie zrozumie tego filmu... film jest mocny i pokazuje beznadziejnosc naszych wyborow... dodaje go do jednych z moich ulubionych.

koszałek 10. marca 2005, 12:11

"Truth is a game you play to win"
Świetne aktorstwo Owena, Roberts jakaś taka nijaka, Portman jak zwykle "lovable" (and unleavable;), Law bezpłciowy. Film o tym,jak ludzie sami tworzą swoje własne piekiełko. Warto obejrzeć, choćby po to, żeby nie traktować wszystkiego dosłownie.

ja 9. marca 2005, 16:04

poruszył mnie jak od bardzo dawna żaden film,

M 9. marca 2005, 10:53

8
at last, love story for adults

to slogan reklamujący film, dużo w tym racji
bo trzeba dojrzeć i przeżyć kilka miłości by zrozumieć ten film

polecam

barbi 6. marca 2005, 13:30

średnio fajny...
Film trochę nudny, nie do końca wiadomo o co chodzi...

dogmaa 5. marca 2005, 16:45

prawda
W pewnym sensie zaczełam sie zastanawić czy w naszym życiu nie jest tak samo z tchórzostwa kłamiemy?? Zamiast mówić to co konieczne i nie uniknione!!
Mnie się podobal.. dlatego oceniam go na 7:o)

MaderFaker 2. marca 2005, 22:24

Gerwazy, ty durny głupolu!

zosia-kosmosia 2. marca 2005, 10:05

trzeba iść!
Ale, że trzeba iść, nie znaczy, że byłam zachwycona. trzeba iść przede wszystkim dla wielkiego aktorskiego popisu (nie uważam się za osobę wrażliwą na te niuanse, ale oni naprawdę mnie zachwycili). Poza tym motywacja postaci w pewnym momencie staje się dla mnie niezrozumiała. Wszyscy chcieliby w tym filmie zachowywać się tak, jak gdyby kierowała nimi miłość, natomiast przedmiot tej miłości może się zmienić w ciągu pół godziny. a może tak naprawdę jest? nie wiem. nie wiem. ale zobaczcie.

and_ka 25. lutego 2005, 20:14

Miłość.. zdrada... kłamstwo... zdrada... sex...miłość.. gra..strach ... oto wokół czego zdaniem rezysera chodzi w życiu... jedno niewinne słowo i game over...

whizz 24. lutego 2005, 17:55

Closer then ever...
Krotko i na temat. Polaczenie tej aktorskiej czworki zaowocowalo niezwykle pikatna i agresywna potyczka aktorska, ktorej jakosci i wkladu odtworcow nie mozna zakwestionowac. To nie jest film dla wszystkich. To film dla ludzi, ktorzy lubuja sie w "brutalizacji" ich intymnego zycia; w brutalizacji rozumianej jako nieustanna gra pozorow, szukanie dziur w calym i stawianie poprzeczek partnerowi. Te cztery osoby sa z gory skazane na porazke i wiadomo to od pierwszych minut seansu. Ogladamy wiec szarpanine napedzana seksem (jako retoryka, erotomani! :), zawiscia, zazdroscia, meska ambicja przeplatana kobieca prowokacja. Jest tu wszystko dla tych, ktorzy chca uzdrowic swoje zwiazki, jest wszystko dla tych, ktorzy skutecznie oparli sie temu co sprowadzilo na manowce bohaterow "Closer" - jako potwierdzenie, ze dobrze robia. Jest ciekawie, soczyscie i bez dwoch zdan warto film zobaczyc. Na uwage zasluguje swietna gra - szczegolnie Owena i Portman, ktorzy nb. oboje zostali za te role nominowani do nagrod Akademii.

Gerwazy 24. lutego 2005, 15:07

Odradzam!!!!
jeśli kogoś kochacie, jeśli macie osobę na której wam zależy nie idzcie na ten film. Film o czyichś tragediach... autor scenariusza chciał chyba sprawić by ktoś poczuł się źle... film o zdradzie, zdradzaniu, braku uczuć////...
DNO, DNO MORALNE...

nazi 23. lutego 2005, 17:03

MAŁA POLEMIKA
Bez przesady,film nie jest obleśny,jest trudny bo jest prawdziwy,z tym ze jest wulgarny moge sie zgodzic-jest odbiciem zycia,a zycie jest wulgarne.Stwierdzenie ze to film dla romantykow mnie rozbroilo-toż pokazuje on PROZĘ zycia...

tereska 22. lutego 2005, 15:33

dno totalne
zgadzam sie z każdym komu nie podobal sie film; szczerze odradzam,nic nie wnosi nowego; film dla zakompleksionych romantykow (znam takiego 1) bleeeee

lisa 22. lutego 2005, 1:25

wulgarny i nudny
Słowo "rżnąć" pojawia sie w filmie jakies 15 razy, to zdecydowanie za dużo. Wulgarność filmu "Bliżej" nie jest niczym uzasadniona, a dlaczego niekotrzy nazywają tą obleśność prawdą? nie wiem-widocznie sami tak żyją i zamiast kochać-po prostu się pieprzą.Bo o tym jest ten film-jak sie pieprzyc ze sobą i jak spieprzyć związek i czyjes zycie
kiepska muzyka, klasyczne wycie i ta sama piosenka na początku i końcu filmu-zresztą bardzo mizerna. jedyny jasny punkt to Natalie Portman, wycisnela z roli co sie dalo i na pewno świetna z niej aktorka. ALe to za mało, by pojsc na ten film i nie żałować. Jest naprawdę obleśny

Dodaj nowy komentarz Bliżej

Twoja opinia o filmie: