Jestem w traumie po tym filmie aż do teraz. Ale po kolei... Film jak film, całkiem dobrze zrobiony, niczego mu nie brakuje, nie przesadzony. Jednak bynajmniej nie o sam film tu chodzi, tylko o tragiczną biografię wspaniałej siatkarki i jeszcze wspanialszej matki (chociaż długo nią nie była). Przyznam że rzadko mi się to zdarza, ale nawet jako facetowi ciężko było mi się momentami opanować ze łzami. Każdy powinien to obejżeć. Nie rozumiem tylko ludzi którzy wystawiają niskie oceny za ten film. Czego spodziewacie się po filmie biograficznym?? Wartkiej akcji? Strzelaniny? Zawiłej fabuły? NIE! Po prostu obejrzeć i w tym przypadku współczuć.

idąc na ten film spodziewałem się kolejnej kaszany w polskim kinie komediowym a tu.... miłe zaskoczenie! Film co prawda nie kładzie na kolana tak jak Kariera Nikosia Dyzmy, czy Poranek Kojota, ale jest wystarczająco śmieszny aby kupić bilet :)

komedią bym tego nie nazwał, ale takim lekkim przyjemnym dramatem. Film dosyć ciekawy i wzbudzający pewne przemyślenia. Warto obejrzeć

niestety ale kolejnego nudnego filmu z życia wampirów wilkołaków i tym podobnych nie zdzierżę:/ zakończyłem oglądanie po 15 minutach, ale widzę po komentach że są tacy którym się podobał.... gratuluję.