1)To jest film Cronenberga, z pogranicza tragikomedii, groteski i satyry,co już zapowiada specyficzne kino. 2)To nie jest film hollywoodzki. 3)Ma świetną obsadę (szczególnie Moore nagrodzona w Cannes oraz odtwórca roli Benji'ego). 4)Nie ma tam żadnego brudu, obrzydzenia ani szlamu, w ogólnej opinii po projekcji przyznano że jest tam sporo prawdy. Ludzie w H-Town nie są do końca normalni, a kto tego nie wie, chyba żył w jaskini do tej pory. 'Pola' i 'zniesmaczonadogłębi' albo nie wiedziały na co idą do kina, albo nie mają żołądka na to, żeby obejrzeć codzienny 20-min serwis informacyjny, który z kolei pełen jest obrzydliwości jak najbardziej autentycznych.(Zresztą, żeby znaleźć scenki rodzajowe rodem z MDG, nie trzeba jechać do Hollywood - wystarczy wyjść na ulicę, do sąsiadów, albo do własnej sypialni.) Obłudna pruderia polskiego społeczeństwa jest porażająca.

Mam nadzieję,że film jest tylko wymysłem reżysera słabo opartym na realiach życia. Skumulowanie takiej ilości szlamu i brudu w ciągu jednego filmu jeszcze nie oglądałam.Żałuję straconego czasu i wydanych pieniędzy.

Mimo mojej admiracji dla Mii Wasikowskiej, musze powiedzieć, że przez99% tego filmu byłam obrzydzona. Nie wiem, czy taki miał być zamysł, ale żałuję absolutnie, że poszłam na ten film. Co więcej, zaplacilabym drugie tyle by usunąć go ze swojej pamięci. (Więc chyba nie taki był zamysł. Ohydztwo)

Mimo mojej admiracji dla Mii Wasikowskiej, musze powiedzieć, że przez99% tego filmu byłam obrzydzona. Nie wiem, czy taki miał być zamysł, ale żałuję absolutnie, że poszłam na ten film. Co więcej, zaplacilabym drugie tyle by usunąć go ze swojej pamięci. (Więc chyba nie taki był zamysł. Ohydztwo)