Repertuar filmu "Drive" w Białymstoku
Brak repertuaru dla
filmu
"Drive"
na dziś.
Wybierz inny dzień z kalendarza powyżej.
Czas trwania: 95 min.
Produkcja: USA , 2011
Gatunek: kryminał / dramat
Premiera: 16 września 2011
Dystrybutor filmu: ITI Cinema
Reżyseria: Nicolas Winding Refn
Obsada: Ryan Gosling, Carey Mulligan, Oscar Isaac
Są mężczyźni, którzy wolność mają wpisaną w DNA. To oni jednym spojrzeniem potrafią złamać kobiece serce i sprawiają, że nie można o nich zapomnieć. Przyciągają jak magnes tajemniczym uśmiechem i obietnicą niebezpiecznej przygody. Takim mężczyzną jest Driver, chłopak, który za dnia pracuje jako kaskader, a nocami wynajmuje się jako kierowca gangsterów. Żyje, balansując na cienkiej granicy między rozsądkiem a brawurą. Do dnia, gdy pozna Irene i straci dla niej głowę. Nowa dziewczyna, wyglądająca jak anioł, rozpęta wokół niego prawdziwe piekło. Ich „love story” pisane będzie czystą adrenaliną.
Trzymający w napięciu jak Bullitt, rozgrzeje publiczność nie tylko rykiem silników, ale przede wszystkim gorączką uczuć.
Drive to najnowszy film kultowego już reżysera, Nicolasa Windinga Refna, który w tym roku udowodnił swoją klasę, zdobywając główną nagrodę w Cannes. Ten film trzeba zobaczyć.
Drive - film, który kręci kobiety.
Trailer filmu: Drive
Wasze opinie
Zawsze lubialem akcje,strzelanka,naparzanka,albo wyscigi.Obejzalem ten film i nagle okazał sie ze ma jakis sens,przeslanie.10/10
Film jest świetny. Mało słów, dużo emocji, aktorzy grają pierwszorzędnie (Gosling!, ale inni też), ujęcia są rewelacyjne i bezbłędne. Na szczególne wyróżnienie zasługuje muzyka, która wspaniale nakręca cały klimat filmu (mnie przypomina najlepsze ścieżki dźwiękowe lat 80. - patrz Miami Vice). Szczerze polecam.
Minimalistyczny, hipnotyczny, mega emocjonalny... a muzyka mmmmmmm
film jest do niczego zero akcji , wszystko co najlepsze jest w trailerze , SZCZERZE NIE POLECAM
Ludzie ten film to jakieś kosmiczne jaja , nie jest to kino akcji , nie jest to thriler nie jest to komedia co to jest to HGW . Jedyne co w nim fajnego to muza. Historia jest tak opowiedziana jak w TVN Urzekła mnie twoja historia . Więcej życia ma śmierć w Wenecji Feliniego , niż ten film ( bo o mojej teściowej już nie wspomnę - chociaż jest stara ) Szczerze nie polecam!!!
Trans to jest bardzo dobre słowo dla emocji które idą z tego filmu. Hipnotyczny - to też jest dobre słowo. Film absolutnie kultowy, nie myślałem, że zobaczę w kinie coś świeżego w tym roku - błąd, głupio się przyznać, nie wiedziałem, nie słyszałem, dostałem bejsbolem. Każdy komu się nie podobał powinien obowiązkowo się zastrzelić - bezsensownie marnuje tlen i wodę. A! Muzyka bardzo w moim stylu - kolejny plus.
fajny męski film, bez zbędnego patetyzmu. Uważam że zakończenie jest trochę nielogiczne a poza tym super
bardzo dobry film - klimat :) 9/10 od lat nie widziałem tak dobrej pozycji
krótko - rewelacja, stylowy,
klimatyczny, muzyka 10/10.
warto obejrzeć choćby dla
konsternacji fanów miazgi na
ekranie w momentach, gdy w sali
cicho, a scena ciągnie się w
nieskończoność, niczym w
transie
Byłem na tym filmie w kinie cztery razy, teraz czekam na DVD. Ten film mnie naprawdę urzekł i zdecydowanie jest jednym z moich ulubionych. A dla tych, którzy narzekają na brak dialogów: w kinie nie chodzi tylko o gadanie, poczytajcie sobie Wojnę i pokój - tam jest mnóstwo dialogów. Gorąco polecam ten film.
Film w sumie nie najgorszy do obejrzenia, ale od takich zachwytów jak tu w komentarzach (zwłaszcza whizz-a i tix-a) to byłbym daleki. Jedyne, co naprawdę bardzo mi sie podobało w tym filmie, to muzyka, a reszta - no cóż, mozna obejrzeć, ale nic się nie stanie jeśli sobie ten film podarować.
Scena w windzie, potem widać plecy, kurtkę i "oddychającego" skorpiona, który zrobił to co robi skorpion:) - wszystko jasne.
nie patrzcie na oceny i narzekania malkontentów, ten film stanie się kultowym dzięki nietuzinkowym zdolnością reżyserskim Refna, masie udanych odniesień do historii gatunku i nienagannemu wykonaniu. POLECAM!!!!
Film roku! Po raz pierwszy wydałem na kino 20zł, ale nie żałuję ani grosza! W tym filmie wszystko jest piękne - muzyka, zdjęcia, gra aktorska Goslinga, i przemoc, kóra nigdy nie była jeszcze tak pięknie pokazana w historii kina - bez zbędnych efektów. A sceny samochodowe kręcone bez użycia komputera. Przez cały film szargają tobą emocje, wczuwasz się w głównego bohatera, zaczynasz myśleć, co byś zrobił na jego miejscu. Genialna rola Goslinga - podkreślam ponownie. Dialogi krótkie, ale świetnie zagrane i dobrane do całego filmu. Rewelacja. Ps. nie oglądajcie trailerów - psują odbiór KAŻDEGO filmu!
Niech dowodem na to jak bardzo jestem urzeczony tym filmem będzie to, że w tym serwisie nie napisałem komentarza do filmu (a pisywałem długo i wyczerpująco) od 2006 roku. I teraz uznałem, że powinienem.
Krótko i na temat - najlepiej wydane na kino pieniądze w tym roku. Prosta w gruncie rzeczy historia o pragnieniu miłości, poczuciu krzywdy i przemocy, została zobrazowana z brawurą, niecodziennym wysmakowaniem każdego kadru. Ten film obroniłby się nawet gdyby był tylko serią obrazków - przepięknie wystylizowanych ale fabuła (nieprzekombinowana, a jednocześnie wciągająca) trzyma widza w napięciu, chociaż innego rodzaju niż to ma miejsce w filmach akcji. A propos akcji, trzeba uczciwie przyznać, że "Drive" jest także kinem akcji chociaż trochę innego rodzaju niż w blockbusterach i mnie osobiście się wydaje, że nacisk położony jest tutaj raczej na wydobycie jak najwięcej z głównego bohatera i jego, nazwijmy to, moralnych wyborów. Reżyser w oczywisty sposób daje nam do zrozumienia, że w wyobrażonym świecie, to właśnie nasz anonimowy kierowca (Ryan Gosling) jest postacią, którą mamy od razu polubić, później naszą sympatię zakwestionować i ponownie polubić, usprawiedliwiając wszystkie poczynania "drivera". Wszystkie pozostałe role zostały doskonale odegrane, oszczędnie w środkach ale przekonywająco.
Wszystko to odbywa się w LA, które wraz "ze swoimi 100.000 ulic" jest tutaj ważnym niemym bohaterem. Nocne światła, dźwięk silnika i skupiona, schowana w półmroku twarz Goslinga, towarzyszą nam przez większość filmu. Sceny te, zwykle wyciszone za to zilustrowane doskonałą ścieżką dźwiękową (o której niżej) towarzyszą nam przez cały film i są niemalże poetyckie.
W filmie mamy całe spektrum emocji od pogardy po miłość (która okazuje się być to jedyną, acz niespodziewaną). Sceny przemocy są dość ostre ale osadzone w wiarygodnym kontekście, nie odrzucają jak to ma miejsce w setkach innych filmów, w których najpierw się rozlewa hektolitry krwi, a potem pisze scenariusz. W "Drive" wszystko jest uzasadnione, na miejscu. Nic bym nie dodał i nic nie ujął.
Coś w "Drive" jest z Michela Manna, Gosling ma coś z Jamesa Deana, a całość z powodzeniem mogłaby być adaptacją klasycznej tragedii.
I a propos tragedii, "Drive" jest scenariuszem literackim i mam nadzieję, że gdzieś uda mi się kupić książkę.
Gorąco polecam, wybierzcie się do kina - najlepiej takiego w którym siorbacze Coli i pożeracze popcornu, nie zepsują wam odbioru.
Niw polecam, glowny bohater powiedzial 2 zdania w czasie filmu: "ok" , strata czasu i pieneidzy !!!!
dawno nie widziałem tak
niebanalnego filmu,głowny
bohater wystylizowany i zagrany
doskonale,sceny jak z
"taksówkarza",doskonałe
ujęcia-film dla każdej
publiki-dla ambitnego widza jak
i prostaka takiego jak leser
pozdr-chodze teraz z
wykałaczka w ustach zamiast
papiersów
genialny film. świetrna muzyka, fantastycdzny wciagajacy pełen napiecia klimat ktory nie pozwala Ci oderwać oczu od ekranu. w koncu cos nowego, odwaznego. bardzo dobre, odważne i znajace swoja wartość kino. o tym filmie nie mozna pisać inaczej!!! bardzo polecam!
Pierwszy raz od wielu miesięcy wyszedłem z kina bez poczucia żalu straconych pieniędzy. Niesamowite zdjęcia, klimatyczna muzyka oraz hipnotyzująca gra aktorska - wszystko mistrzowsko połączone w olśniewający obraz. Polecam gorąca.