Repertuar filmu "Vera Drake" w Białymstoku
Brak repertuaru dla
filmu
"Vera Drake"
na dziś.
Wybierz inny dzień z kalendarza powyżej.
Czas trwania: 125 min.
Produkcja: Wielka Brytania , 2004
Premiera: 18 lutego 2005
Dystrybutor filmu: SPInka
Reżyseria: Mike Leigh
Obsada: Imelda Staunton, Philip Davis, Peter Wight
Zdobywca Złotego Lwa i Nagrody dla Najlepszej Aktorki (Imelda Staunton) na MFF w Wenecji (2004). Rola Very Drake przyniosła ponadto Imeldzie Staunton Europejską Nagrodę Filmową, Nagrodę Stowarzyszenia Krytyków Filmowych oraz nominacje do Złotego Globu i Złotego Satelity. Film uhonorowany został Złotą Żabą na Festiwalu Camerimage w Łodzi (2004), Nagrodami British Independent Film Awards (2004) w 6 kategoriach oraz nominacją do Złotego Satelity w kategorii Najlepszy Film.
Mike Leigh stworzył przejmujący film o dobroci, która w wyjątkowych okolicznościach może nieść ból i cierpienie. Tytułowa Vera (Imelda Staunton) pracuje jako sprzątaczka, zajmuje się domem i rodziną, jest wzorową matką. Jednak życie tej z pozoru zwyczajnej kobiety kryje wstrząsającą tajemnicę. Vera pomaga kobietom, których problemem jest niechciana ciąża. Co kieruje bohaterką, która z uśmiechem decyduje o życiu i śmierci?
Wasze opinie
FILM JEST BARDZO
UJMUJĄCY!!!!!!!
FILM TEN WYWARŁ NA MNIE
OGROMNE WRAŻENIE A W
SZCZEGÓLNOŚCI JAK ZWYKLE
DOSKONAŁA AKTORKA ;IMELDA
STAUNTON;.GŁÓWNA BOCHATERKA MIMO
SWOICH POCZYNAŃ POKAZANA W
BARDZO DOBRYM ŚWIETLE KOBIETY
MIŁEJ, CIEPŁEJ I CHĘTNEJ DO
POMOCY.
koncowka
jak sie zakonczyl??chodzi
mi o ostatnie 10min, mialem
plytke walnieta
oj Vera, Vera...
film o pieknej kobiecie,
tylko zbyt prostej...
chcac czynic dobro na tym
naszym swiecie trzeba sie
troszke wiecej wysilic, nalezy
stac sie autorytetem a nie
popychadlem, zdefiniowac przed
samym soba pojecie godnosci (bez
wzgledu na sposob
wychowania,doswiadczenia),
naiwnosc gubi nie jednego
dobrego czlowieka...
moja Mama zawsze
powtarzala, ze "zeby miec
miekkie serce nalezy tez miec
twarda d..e"- no i masz Vera,
wszystkiego dobrego.
mistrzowskie
aktorstwo!
Ujdzie w tłumie
jak w tytule
Dobry, ale...
Niepotrzebne powtórzenia i
dłużyzny. Imelda Staunton
znakomita, ale miałam czasami
wrażenie, że momentami była zbyt
histeryczna...
Angielski portret rodzinny...
Nietuzinkowy - chyba nie
mozna pozostac obojetnym wobec
dramatu Very Drake. To promblem
uniwersalny. Swietna rola
glownej bohaterki...Warto
zobaczyc i sie zastanowic -
powiedziec sobie ze nic nie jest
czarne ani biale. Przyznac sie
do tego faktu.
C U D O W N Y Nie
pozostawia obojętnym
Wspaniały film. Momentami
aż mi się łezka w oku kręciła;).
Imelda Staunton fantastycznie
zagrała Verę, nie potrafię sobie
tej postaci wyobrazić inaczej,
jak tylko z twarzą p. Staunton.
Jak ona niesamowicie gra twarzą-
na początku filmu jest taka
radosna,pogodna, a pod koniec
niemalże jej nie można
rozpoznać, tak bardzo wydaje się
złamana.. Jeżeli chodzi o obraz,
to jest niesamowity. Cóż za
barwy- nasycenie brązów i
ciemnej zieleni- nasuwa mi się
skojarzenie z DELIKATESSEN. A to
wszystko po to, aby jak
najlepiej ukazać rzeczywistość
pierwszych lat powojennych.
Ponadto świetnie, bardzo
wyraźnie, są odmalowane sylwetki
postaci, począwszy od głównej
bohaterki,a skończywszy na jej
dziwnej córce, która była trochę
"nie halo";). Jeżeli chodzi o
aspekt psychologoczno- moralny,
to na wielkie uznanie zasługujr
fakt, ze Mike Leigh nie próbuje
widzowi na siłę wciskać łatwej
odpowiedzi na przedstawiony
problem. Nie mówi TAK i nie mówi
NIE. Widz sam powinien wyrobić
sobie opinię na temat głównej
bohaterki i jej postawy. Film
nie pozostawia nikogo obojętnym
i zmusza do myślenia , a to
bardzo dobrze w momencie, gdy na
każdym kroku częstowani jesteśmy
łatwostrawną, medialną papką.
BRAWO
Vera's Public Service
Mike Leigh znow pokazal na
co go stac. To bardzo inny film
- inny niz wszystko co ostatnio
trafilo do naszych kin. Vera
jest uosobieniem dobroci,
pokazanej z niezwyklym cieplem i
to niekoniecznie poprzez
kontrast z zimnymi, zasadniczymi
do bolu angielkami. Pomaga - bo
czuje taka potrzebe serca i
sumienia, ktore nie odzywa sie u
niej bo jest sercu
podporzadkowane. Do konca uwaza,
ze to co robi, to w jaki sposob
pomaga tym mlodym dziewczynom
jest sluszne choc wymiar prawa
ma na temat jej dzialalnosci
diamatralnie inne zdanie. Anglia
lat 50tych pokazana tak, ze
chlonie sie ja cala przez skore,
zielonkawo-szara sceneria i
szarzy, sztywni anglicy w
ktorych odnajdujemy zagrzebane
pod wielowarstowymi ubiorami -
prawdziwe uczucia - bezgraniczna
milosc, poswiecenie, wybaczenie,
zlosc. W filmie Mike'a Leigh
jest po prostu wszystko o
czlowieku. Nie wiem - moze zle
zrozumialem, moze przeslanie
byle inne, ale dla mnie problem
aborcji (jakze wciaz modny) jest
jedynie tlem do pokazania tego
czym jest "poswiecenie i sluzba
drugiemu czlowiekowi". Vera jest
wlasnie kwintesencja milosci
blizniego mimo praktyk stricte
niehumanitarnych bo przeciez
aborcja, usprawiedliwiona czy
nie - jest zaprzeczeniem
"humanum"... Polecam! Goraco!
Warto poznac Vere Drake!
piękny
Hm czytam te opinie i
jestem lekko zaskoczona.Mam
wrażenie że wiekszośs osób które
tu coś pisały były na tym
filnmie przez przypadek.Film
jest poprostu piękny ,
przejmujący i naprawde godny
polecenia ale nie osobie ktora
spodziewa sie czegoś prostego i
taniego.
bardzo dobry i wstrząsający!
do frisco!!!!!
no jeżeli cała sala to
byli słuchacze radia rmf maxx,
to faktycznie publika była
przypadkowa. A tyle innych
filmów w kinach: Meet the
Fockers, Constantine....
dawno nie widzialem tak
dobrgo filmu
nie wiem jak mozna
powiedzeic,ze flim mike leigh
jest zbyt dlugi i nudnawy,to
chyba musi byc opinia
osoby,ktora trafila na ten obraz
przypadkiem,nie znajac
wczesniejszych flimow tego
rezysera.zostal tu poruszony
bardzo wazny temat aborcji
pokazany jak na dzisiejsze
standardy nudnawo(przynajmniej
dla niektorych widzow),bo nie
epatowal przemoca i
okrucienstwem.uwazam,ze to
wlasnie jest sila tego
dzila.
Dramat
Mało seksu :(
hmmmmm ......
troche za długi i trudno
mi coś więcej o nim powiedzieć,
oprócz tego że bardzo dziękuje
koledze że wygrał gdziesz
wejściówke i mi ją odstąpił...bo
chyba bym nie przebolała
wydanych pieniędzy na bilet
==========> N I E
P O L E C A M <==========
Właśnie wróciłem z pokazu
przedpremierowego i cieszę się
że nie musiałem płacić za bilet
z własnej kieszeni bo mi rmfmaxx
zasponsorowało...
Nie jestem może jakims
wybitnym znawcą kina ale uważam,
że był to przydługawy, smętny,
przewidywalny kawałek "dobrego"
kina angielskiego. Nieudana
próba przedstawienia
kontrowersyjnego i trudnego
tematu aborcji. Dość chyba
powiedzieć, że już od połowy
filmu ludzie opuszczali salę
(podejrzewam że nie dlatego że
się na ostatni tramwaj spieszyli
;) )
Nawet kobiety, będące
napewno bardziej wrażliwe na
tego typu tematykę, ziewały
podczas seansu i raczej nie
uroniły zbyt wielu łez
wzruszenia...
Wytrwałem do końca bo
miałem nadzieje, że może chociaż
zakończenie będzie
interesujące... a tu nic.
Niestety, ale nie polecam...